W dniu 5.01 w klasach 3E oraz 4B świętowaliśmy Święto Trzech Króli (fr. Epiphanie/ La fête des Rois Mages)
według tradycji francuskiej. Do klasy 4B zawitał sam Pan Dyrektor, który również wziął udział w zabawie związanej z tą uroczystością. Święto wywodzi się jeszcze z czasów antycznego Rzymu, kiedy to na koniec roku obchodzono Saturnalia. Był to święto pojednania i równości, niewolnicy świętowali na równi z panami. Jedzono również ciasto, w którym było ukryte ziarno bobu (fr. la fève). Ta tradycja przejęta przez Chrześcijan, przetrwała do dzisiaj we Francji. Ciasto zwane galette des rois( bardziej na północy) lub gâteau des rois (bardziej na południu) to nic innego jak słodki, okrągły placek, w którym ukryta jest figurka lub ziarno bobu. Ten kto natrafi na kawałek z figurką otrzymuje koroną i staje się królem wieczoru. Ma też królewskie obowiązki. To on zobowiązany jest do przygotowania lub zakupienia galette w kolejnym roku. Tradycja ta była żywa na dworze Ludwika XIV gdzie jedzono kilka różnych galettes, przy różnych stolikach, a poszczególni królowie mogli wybierać na ten wieczór swoich ministrów. W czasach Rewolucji Francuskiej wszelkie powiązania ze słowem król były niemile widziane. Zakazano więc pieczenia galette a święto zamieniona na „Dzień bez majtek”. Po Rewolucji powrócono jednak do tej słodkiej tradycji. Dzisiaj jada się galette prawie w każdym francuskim domu. W sklepach można dostać szeroki wybór figurek, które po wylosowaniu Francuzi zbierają do swoich prywatnych kolekcji. Jedyną osobą w całej Francji, która nie jada galette z figurką w środku jest prezydent. Mówi się, że to dlatego, żeby nie mógł zostać monarchą.
W. Carda - Pąchalska