20 kwietnia zapisał się świetną imprezą, na jaką udało się ponad 20 uczniów z różnych klas.
Wyszli do nowego miejsca na mapie Legnicy, miejsca mającego przyciągać pasjonatów historii i patriotów. Młodzież spotkała tam jedną z najważniejszych osób w państwie, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Dr Karol Nawrocki opowiadał o powodach dla jakich powstał Przystanek Historia. Opowiadał o nauczycielce życia jaką jest historia i o cywilizacji śmierci, wprowadzonej w Polsce przez dwa totalitaryzmy – niemiecki i rosyjski. Nazistowski i komunistyczny. Młodzież spotkała się i mogła porozmawiać także z prezydentem Legnicy Tadeuszem Krzakowskim.
Prezentowana wystawa, towarzysząca otwarciu Przystanku Historia, poświęcona jest księdzu Jerzemu Popiełuszce, przez kościół uznanego za błogosławionego. Ksiądz ten, jak dowiedziała się młodzież, był kapłanem niepokornym, sprzeciwiającym się komunistycznym władzom Polski. Jego płomienne kazania wygłaszane w kościele w Warszawie przyciągały tłumy. Na te msze zjeżdżali się ludzie z całej Polski, wszyscy zaś o Popiełuszce mówili: „ksiądz Jerzy”.Nie inaczej, a każdy wiedział o kogo chodzi. Odważnych kapłanów, głoszących prawdę w kościołach było wielu, ale niewielu miało taki ogień w sobie i charyzmę jak właśnie ksiądz Jerzy. Stało się to jego zgubą. Zamordowany bestialsko przez oficerów Służby Bezpieczeństwa stał się symbolem komunistycznego terroru lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Oprócz wystawy o księdzu Popiełuszce był jeszcze wykład, na którym została zademonstrowana jedna z popularniejszych w latach osiemdziesiątych technik drukarskich używanych w podziemiu. Była to technika sitodruku. Barwna i niezwykle sugestywna opowieść pana Pawła Błażewicza była podparta eksponatami, które sam wydrukował. Przed nim leżała ramka do druku i inne przyrządy do tego używane.
Najatrakcyjniejsze zaś była możliwość „wejścia” do prawdziwej podziemnej drukarni z tamtych lat. Odbywało się to dzięki Goglom VR. Ta technologia pozwalała poczuć tamtą atmosferę. Zobaczyć kolory, wydrukować coś samemu. „Chodziło” się po mieszkaniu, włączało radio z którego można było usłyszeć rozmowy milicji. Radio to było nastawione na ich fale, dzięki temu drukarze wiedzieli czy Służba Bezpieczeństwa nie robi na nich obławy.
Na końcu zobaczyliśmy znakomity monodram w wykonaniu Piotra Cyrwusa, znakomitego aktora znanego z wielu ról telewizyjnych i teatralnych. Przedstawił on w tej formie książkę Sergiusza Piaseckiego "Zapiski oficera Armii Czerwonej". Sztuka znakomicie zagrana, a temat jak najbardziej dobrze dobrany do miejsca i do wystawy. Też historyczna. Tematem były losy tytułowego oficera w latach II Wojny Światowej. Ponieważ była to satyra, śmiech dobiegał często z ław widowni. Na koniec artysta dostał brawa na stojąco.
Opiekunami grupy byli Pan Dyrektor Piotr Niemiec i Pani Anita Witek – dziękujemy.